Ostatnio w Internecie zawrzało. Wszystko za sprawą tematu dot. emerytur dla Ukraińców. Jak się okazuje, prawdą jest to, że obywatele Ukrainy otrzymują emerytury wypłacane przez ZUS. To wywołało burzę, i posypała się lawina komentarzy. Internauci piszą, że takie działania to ukrainizacja Polski. Czytamy także o zarzutach, że obecny rząd bardziej dba o interesy Ukrainców, niż Polaków.
O szumne nagłówki nie jest trudno, przyjrzyjmy się jednak faktom.
Jakie wymogi należy spełnić, aby otrzymać polską emeryturę?
Aby obywatel Ukrainy mógł otrzymać najniższą Polską emeryturę w wysokości 1588,44 zł brutto, musi spełnić kilka warunków. Otóż – ukończyć 60 rok życia, przepracować legalnie 20 lat (liczą się lata przepracowane zarówno w Polsce jak i na Ukrainie), otrzymać status UKR, oraz przepracować minumum jeden dzień w Polsce z którego pracodawca odprowadzi składkę do ZUS. Taka osoba musi także na stałe przebywać w Polsce. Dokładne wymogi delikatnie różnią się dla osób urodzonych przed 1 stycznia 1949 roku, oraz po tej dacie.
Obecnie najniższa emerytura na Ukrainie to kwota ok. 323 zł, z kolei średnia emerytura wynosi 700 zł. Nic więc dziwnego, że emeryci z Ukrainy chcą starać się o emertyturę w Polsce.
Kwestia stałego pobytu wydaje się jednak dosyć problematyczna, bowiem, jak zweryfikować czy obywatel Ukrainy na stałe zamieszkuje w Polsce? Co prawda ZUS wysyła raz do roku pismo na podany adres zamieszczania, jednak to pozostawia pole do nadużyć. Wystarczy bowiem raz do roku pojawić się w Polsce i „potwierdzić” swoje zamieszkanie w tym kraju.
To wszystko wina obecnej władzy?
Z jednej strony wydaje się to dość kontrowersyjne, że po przepracowaniu tylko 1 dnia obywatel Ukrainy ma prawo do Polskiej emerytury. Jednak czy to wina regulacji obecnej władzy, jak zarzuca się jej w komentarzach? Otóż nie. W 2012 roku Polska podpisała z Ukrainą umowę o ubezpieczeniach społecznych. Przypomnijmy, że wówczas rządziło ugrupowanie Donalda Tuska wraz z PSL. Regulacje te weszły w życie na początku 2014 roku.
Takie rozwiązanie mimo wszystko może dziwić, jednak taka praktyka istnieje także w innych krajach. W przypadku Polaka, który pracował krótko w którymś z krajów UE, i będzie tam mieszkał na stałe, po osiągnięciu wieku emerytalnego, także otrzyma dopłatę do tamtejszej emerytury minimalnej.
Jak widzimy przepisy dot. emerytur dla Ukrainców funkcjonują już od 2014r. i nie są to wymysły obecnej władzy. Mimo wszystko obecna sytuacja na Ukrainie, i napływ imigrantów, może w sposób bardziej dotkliwy niż w poprzednich latach, nadwyrężyć system emerytalny – który jak wiemy stanie się coraz mniej wydolny.